poniedziałek, 24 lutego 2014

„PRAWO AUTORSKIE a RZECZYWISTOŚĆ – III WOJNA ŚWIATOWA?”


 
Inspiracją do napisania tej innowacji były moje spostrzeżenia jako nauczyciela bibliotekarza wobec korzystania przez uczniów i nauczycieli z różnych źródeł informacji, dokumentów, zdjęć, muzyki, filmów. Często nie zdają sobie oni sprawy z ochrony prawnoautorskiej, mogącej przysługiwać wykorzystywanym utworom. Dochodzi wtedy do absurdu, ponieważ to właśnie szkoła powinna wykształcić w uczniach wrażliwość wobec cudzej własności – a taką jest też własność intelektualna. Szczególnie, że uczniowie i nauczyciele nie tylko korzystają, ale i tworzą – teksty, zdjęcia, projekty, prowadzą blogi, strony internetowe.

Żyjemy w dobie łatwego dostępu do wszelkich dóbr, w tym dóbr kultury i nauki. Często jednak zapominamy o tym, że dostęp do dobra nie oznacza władzy nad nim. Ignorowanie autorstwa cudzych dzieł towarzyszy nadwrażliwości na własną twórczość – zastrzeganie praw autorskich do każdego zdjęcia, czy rysunku stwarza tylko pozory ochrony. Twórcy i wydawnictwa alarmują, że ich prawa są nagminnie łamane. Tymczasem oni sami, sugerując m. in. nielegalność kserowania książek i podręczników, czy zastrzegając prawa do samych pomysłów i idei, wprowadzają opinię publiczną w błąd. Prawnicy nie potrafią rozmawiać o prawie prostym językiem. Kto mówi prawdę? O co chodzi z „prawem autorskim”? Czy rzeczywiście nie jest stosowane? Dlaczego się go nie boimy? Wreszcie – czemu ono w ogóle służy? Czy to możliwe, żeby ktoś poszedł do więzienia za ściąganie mp3? Czy ma to jakikolwiek sens?

Kwestia ta w szkole nabiera szczególnego znaczenia. To zadaniem szkoły jest wykształcenie w dorastającym człowieku dobrych nawyków i uświadomienie mu co jest dobre, a co złe i DLACZEGO.

W innowacji biorą udział uczniowie z klas III-ich, rodzice i nauczyciele.
Zapraszam!
 Agata Szymańska 

autorka innowacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz