wtorek, 25 października 2016

Nadleciały BIAŁE KRUKI...



O co znowu chodzi?

Chodzi o to, że w bibliotece jest NOWA wystawa.
Tym razem prezentuję książki, które z czystym sumieniem można nazwać „Białymi krukami biblioteki szkolnej”. 
Białe kruki oczywiście istnieją w świecie ptaków, ale i wśród bibliofilów* są niezłą atrakcją.
Bibliofil trudne słowo, które wikipedia  tłumaczy w ten sposób:
Bibliofilstwo (gr. biblos – książka, phileo – kocham) – miłośnictwo i znawstwo w zbieraniu książek, uwzględniające zarówno dobór tematyczny (np. kolekcjonowanie dzieł z zakresu hippiki) jak też rzadkość dzieła.
Terminu „bibliofilstwo” użył po raz pierwszy Richard de Bury, kanclerz Edwarda III, jeden z najwybitniejszych bibliofilów, w dziele Philobiblon (1344, druk 1473).
Książki będące przedmiotem pasji bibliofilskiej często wyrabiane są na cennych i kosztownych, ręcznie czerpanych papierach, ilustrowane oryginalnymi sztychami (np. drzeworytami lub miedziorytami) i oprawione w artystyczne oprawy introligatorskie. Miłośnicy ksiąg zwracają dużą uwagę na wysokość nakładu. Wszystkie egzemplarze edycji powinny być numerowane. Bibliofile zwracają również uwagę na obecność rzadkich ekslibrisów.

Zbiór Białych Kruków naszej biblioteki to raczej taki żarcik, ale myślę że warto zobaczyć co ukrywam w zamkniętych szafkach, do których nikt nie ma dostępu…

Polecam!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz