wtorek, 20 maja 2014

Żegnaj, Jaśmino


To książka pani Ewy Barańskiej- znanej autorki książek dla młodzieży. Pisarka podejmuje tematy trudne, ale aktualne. Piękna i obdarzona urodą licealistka Jaśmina chce być w swojej szkole na topie i miło spędzać czas. Mieszka z dziadkami, którzy są jej opiekunami i za wszelką cenę starają się dać jej wiele miłości. Pokazują na czym polega życie i jak ważne są zasady moralne. Jaśmina spokojna i dobra dziewczyna zaczyna się zmieniać pod wpływem towarzystwa i traktuje swoich dziadków  jak zwykłych starców, którzy nic nie wiedzą o dzisiejszym życiu.
Nigdy nie chciała popaść w groźny nałóg, była przekonana, że panuje nad swoim życiem i kontroluje wszystko, co się z nią dzieje. Tymczasem przekroczyła swoją własną granicę zasad. Poddaje się narkotykom i podąża za nimi bez ustanku, choć ciągle myśli, że uda jej się skończyć z używkami. Już nie odróżnia dobra od zła, niegodziwość powszednieje. Jaśmina całkiem straciła wrażliwość na świat, który ją otaczał. Z pięknej, mądrej i wzorowej uczennicy powstała zimna i zniszczona do cna narkotykami dziewczyna, która pozbyła się szacunku do innych i  do samej siebie.

„Przeczytałam kiedyś, że zakochanie to psychofizjologiczna psychoza.”

„Bez Łukasza nawet oddychanie wydawało się czynnością pozbawioną sensu. Dla miłości ludzie są zdolni zabijać, umierać, toczyć wojny. Dla niej mogą żebrać, pożyczać i kraść, porzucić obiecującą karierę, byle ją zatrzymać, byle nań zasłużyć – niczym jakiś bezmózgowiec – sama wszystko zaprzepaściłam. Przegrałam na własne życzenie i nic już nie mogę zrobić.”

„Nagły napad wściekłości pozbawił mnie rozsądku. Darłam się jak opętana, a babcia najpierw patrzyła na mnie z takim przerażeniem, jakby ujrzała demona, potem wyszła, zamykając za sobą drzwi, ale to mnie nie uspokoiło. Miałam ochotę pobiec za nią i wykrzyczeń cały mój gniew, rozpacz i w ogóle wyrzucić z siebie to, co zżerało mnie od środka. Chwilę później wewnętrzne napięcie spowodowało, że gotowa byłam wbić sobie w serce nóż, podciąć żyły, wyskoczyć oknem, albo powiesić się na własnym pasku. Musiałam się znieczulić, żeby nie oszaleć.”

„Zstąpiłam do piekła.”

Książka opowiada o problemach młodzieży. Używki, brak samoakceptacji i zrozumienia u dorosłych są przykładem staczania się na samo dno. To wstrząsająca historia. Jeśli ktoś lubi opowiadania o tej tematyce, do tego lekko kryminalny wątek to oczywiście gorąco polecam!

Amanda Kucz kl. II c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz