„Lalki w ogniu. Opowieści z Indii” Paulina Wilk
Z kraju żebraków i trędowatych wyłoniły się symbole azjatyckiego boomu. Paulina Wilk, dziennikarka, autorka reportaży publikowanych w „Rzeczypospolitej”, prowadzi na zaplecze tego sukcesu. W opowieściach napisanych po wielu podróżach do Indii ukazuje ludzi zajętych przetrwaniem i zmagających się z rygorami tradycji. Zagląda Hindusom do garnków, łóżek i serc.
Wyjaśnia, jak załatwia się sprawy codzienne i intymne. Gdzie myją się miliony ludzi, którzy nie posiadają łazienek? Jak pójść na randkę gdy za miłość grozi śmierć? Czym nakarmić gości, aby nie wywołać wojny religijnej?
„Lalki w ogniu” to obraz kraju, w którym politycy są posłuszni astrologom, geniusze chodzą bez butów, a dziewczynki znikają z miasta bez śladu. W Indiach nad czapkami głodujących przelatują samoloty. Wokół luksusowych apartamentów bezdomni gotują na żywym ogniu. Za bajkowymi ślubami i weselami stoi biznes matrymonialny, a bogowie są zakładnikami religijnych korporacji. Najbogatsi siłują się z wszechobecnym brudem, ogromną ciasnotą, korupcją, a wśród rytualnych tabu przemieszczają się jak po polu minowym. Indie są najludniejszą demokracją świata, wielkim źródłem siły roboczej, ogromnym centrum usług komputerowych i duchowej turystyki.

Poważnie i humorystycznie. Refleksyjnie i ironicznie. Pokazane na tle historycznym i z przymrużeniem oka. Opowieści o ludziach i ich losach, zaskakujące przemyślenia na tematy kulturowe i obyczajowe, a także poruszające przygody.
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. W pewnym momencie czytania targały mną mieszane uczucia, bo z jednej strony zdenerwował mnie ten syf, bałagan…, a z drugiej uświadomiłam sobie jaki to piękny kraj i ludzie tam żyjący jak bardzo starają się dobrze żyć. Nie mogłam się od niej oderwać i żałowałam, że książka już się kończy.
„ Nie ma jednego hinduizmu, jednych Indii. Jest wielość pozbawiona najwyższej reguły”
Polecam!
Amanda Kucz klasa II C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz